Pamiętnik, myśli i wspomnienia...

Pamiętnik, myśli i wspomnienia...
Z miłości zrodzona
Miłością pozostaniesz...

sobota, 11 października 2014

Hieny .... :/

Dziś byliśmy całą rodziną umyć pomnik Isi i jej babci (mojej mamy). Jak tylko zajechaliśmy, od razu zwróciłam uwagę, ze nie ma u Isi trzech wrzosów i dwóch doniczek. Obdzwoniłam wszystkich, którzy mogli by je zabrać, mając nadzieję, że może wrzosy zwiędły i ktoś z rodziny zabrał, ale to były płone nadzieje. Ktoś po prostu ukradł te rzeczy.
Podłość ludzka nie ma granic. Jak można okraść czyjś grób, jak można potem spokojnie spać. Nie rozumiem tego. Jeden z wrzosów stał przy serduszku Isi, więc dokładnie wiedział, że dziecko też okrada. Popłakałam się aż, bo nie dość ze człowiek, za każdym razem z bólem serca patrzy na domek swojego dziecka, bo nie tam powinien być, to jeszcze ktoś okradł ten domek.
Mimo tego Isia ma pięknie posprzątane na 15 października.
Byliśmy też u rodziców, którzy mnie wychowali. Oczywiście jak zawsze dziadek zachwycony naszą Malisią. Mimo choroby bierze ją na ręce a nawet czasem ponosi. Przy okazji do rodziców przyjechał wujek i taki mały zjazd rodzinny był. Dojechała siostra, jej córka z mężem i było głośno. Dowiedziałam się też, że u siostrzenicy prawdopodobnie będzie chłopczyk. Ale jeszcze nie na 100 %. Do domku wróciliśmy pod wieczór.

Dziś po umyciu i posprzątaniu. Niestety mniej kolorowo przez złodziei:( I Aniołków część zabrana do czyszczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz