Pamiętnik, myśli i wspomnienia...

Pamiętnik, myśli i wspomnienia...
Z miłości zrodzona
Miłością pozostaniesz...

piątek, 29 listopada 2013

Dalszy ciąg złych wieści....

Zastanawiam się kiedy przyjdzie czas, gdy nie będę się dowiadywać złych wieści. Dziś byłam na gastroskopii, do tej pory przełyk mnie boli, bo ze względu na ciążę, nie dostałam znieczulenia. I takie rozpoznanie : Zapalenie błony śluzowej opuszki dwunastnicy, przepuklina rozworu przełykowego. Do tego wynik testu ureazowego (+). Teraz już wiem czemu non stop wymiotuję Zdołowana jestem tymi ostatnimi diagnozami. Co jeszcze wykryją podczas tej ciąży? Jak nie kamica pęcherzyka, to dziś jakieś zapalenie i przepuklina, to w poniedziałek znów szpital przez to podejrzenie rozejścia się spojenia łonowego jestem wykończona psychicznie ;( Całe szczęście tylko, że z Maliką wszystko ok. Oby jak najdłużej w brzuszku była i zdrowo rosła. Kochana Isabellko, Aniołku nasz opiekuj się nami ...

czwartek, 28 listopada 2013

Marach - Zrodzony dla Nieba


Szczepienie i bilans...

Dzień zaczęliśmy od "wycieczki" do przychodni. Młody miał dziś szczepienie i bilans 13-latka. Dzielny mężczyzna nawet nie się nie skrzywił przy zastrzyku. Niestety ja nadal ledwo się poruszam, ból jest niemiłosierny:( a tu jeszcze jutro trzeba na gastroskopie jechać. Powoli zaczęłam się pakować do szpitala. Przeraża mnie ta wizyta na oddziale, na którym urodziłam naszą córeczkę dla nieba. Szkoda że nie mam neta mobilnego, to bym się zmobilizowała i opisała całą naszą historię.

środa, 27 listopada 2013

Jak nie urok to ....

Dziś byłam u lekarza. Niestety dostałam skierowanie do szpitala :( ostatnio bardzo bolała i dalej boli mnie kość łonowa, każdy ruch powoduje ból i dziś lekarz stwierdził podejrzenie rozejścia się spojenia łonowego. Nie cierpię szpitali, ale dla kruszynki zrobię wszystko....

niedziela, 24 listopada 2013

NIEDZIELNIE - Gentleman - Lonely Days





Ten weekend bardzo szybko zleciał. Troszkę gości się u nas od piątku przewinęło, gdyż mężuś miał w czwartek imieninki a Młody dziś urodziny. Do tego ja i wczoraj i dziś w szkole była. Także dziś tak skromnie napiszę, gdyż skonana jestem. Mała kopie jak nie wiem :) co nas wszystkich cieszy bardzo. Julia tylko rączki kładzie albo główkę na brzuchu i cieszy się jak kopa od siostry dostanie. Jak tu się nie cieszyć, choć taki strach jest :( Tak bardzo się boję, że znów Bóg zabierze naszą córkę do siebie jak Isię :( tylko my mamy po stracie mamy takie dziwne myśli, czasami mam wrażenie, że tylko my doceniamy każdy dzień w ciąży. Dzień za dniem mija a my tak bardzo tęsknimy :(

piątek, 22 listopada 2013

Kolejne Aniołki są w niebie... ;(

Ostatnio mam jakiś dziwny okres:( boję się strasznie o moje maleństwo noszone pod serduszkiem. W ciągu tygodnia, na forum dowiedziałam się o kilku mamach które w ostatnich dniach straciły swoje fasolki-kolejne Aniołki. Dziwne to życie, jeszcze bardziej powoduje, że jestem przerażona, w głowie narasta pytanie czy będę następna?, czy będę miała już drugiego Aniołka? Jeszcze w ostatnim czasie mam tak dużo stresu w domu :( Nie mogę się doczekać wtorku, wtedy na ekranie USG zobaczę moją córeczkę i może się troszkę uspokoję. Choć znów wizyta u lekarza mnie martwi, gdyż od kilku dni odczuwam te moje przeklęte kamienie w pęcherzyku. Często mam ataki bólu i  nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam :(
http://www.youtube.com/watch?v=9LknI49FnqM 

sobota, 16 listopada 2013

...

Mamusiu kochana, choć już na Ziemi mnie nie ma,
Ja każdy swój dzień zaczynam od przytulenia,
Do Ciebie mamusiu i taty kochanego,
Choć Wy jeszcze śpicie i nie czujecie tego.
W policzek dostajecie buziaczka
Ode mnie, Waszego dzieciaczka.
Szeptam Ci też do uszka
Jak mi się tu w Niebie mieszka.
Więc nie płacz już mamusiu kochana,
Gdy otworzysz oczy z rana,
Bo ja jestem cały czas z Tobą,
Dla mnie jesteś najdroższą osobą.
Pamiętaj, że kiedyś do mnie przyjdziecie
I nic Nas nie rozdzieli w moim świecie.
Kocham Cię mocno Mamusiu,
I Ciebie Kochany Tatusiu

piątek, 15 listopada 2013

9 mieisęcy

9 miesięcy minęło, gdy wysiadłaś na niebios peronie
Tyle, ile dziecko rozwija się w matczynym łonie
9 miesięcy, gdy przekroczyłaś próg nieśmiertelności
Mimo naszego bólu, tęsknoty i miłości...

czwartek, 14 listopada 2013

Isabella

Być może tam w Niebie jest Ci lepiej
ale ja Twoja matka cierpię
Być może jesteś szczęśliwa
Ale jak ma się pogodzić z tym Twoja rodzina
Kiedy już ubranka w szafie wisiały
I na na Ciebie córeczko czekały
Już tydzień minął jak mogiła Cię zabrała
Twa matka część serca z Tobą pochowała
Nasz ból i tęsknota nie minie
W naszym sercu na zawsze wyryte Twe imie...


    2.03.2013

Jakiś wstęp by się przydał...

Od zawsze wiedziałam, że życie nie rozpieszcza. Od dziecka dostawałam jakiegoś kopa od życia. Nigdy jednak nie myślałam, że aż tak bardzo mnie zrani 15.02.2013r. Tego dnia stałam się nie tylko mamą ziemską dwójki cudownych dzieci Julii i Sebastiana, ale również mamą Aniołkową naszej upragnionej córeczki Isabellki. Pamiętnik pisałam jeszcze jako dziecko z tego też wzięła się myśl, żeby zacząć pisać boga. Będą to moje wspomnienia, przemyślenia jak również sprawy i życie codzienne. Mam teraz dużo czasu, gdyż spodziewam się córeczki i siedzę w domu. Także zaczynajmy....

Wszystkie wiersze zamieszczone w blogu są mojego autorstwa. Od początku do końca zostały stworzone w moim sercu...


Powiązane linki:

 http://pamietnikiwspomnienia.blogspot.com/2013/11/moja-za-wczesnie-wydarta-z-mego-ona.html
 http://pamietnikiwspomnienia.blogspot.com/2013/11/isabella.html