Pamiętnik, myśli i wspomnienia...

Pamiętnik, myśli i wspomnienia...
Z miłości zrodzona
Miłością pozostaniesz...

niedziela, 21 stycznia 2018

Wszystko się sypie...

Nowy rok. Czy lepszy? Chyba nie. Wszystko się sypie.
Podobno wiele par rozstaje się po śmierci dziecko. Nie radzą sobie z tą traumą. Czy już wtedy u nas zaczęło się coś dziać?
Nie, wydaje mi się, że umocniło nas to. Więc dlaczego teraz? Prawie po pięciu latach od największej tragedii jaka może spotkać człowieka.
Nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Chodzę cały czas poddenerwowana. Denerwuje mnie to, że mi nie pomaga. Nie mam w nim wsparcia. Wszystko muszę załatwiać sama. Lekarzy, badania oraz sprawy techniczne. On znów ucieka z domu na piwo. Każdy pretekst jest dobry. Nawet wczoraj, bo córka zapyskowała. Wyszedł niby z psem na spacer. Podjechała po mnie klientka. Zostawiłam dzieci ze starszymi i podjechałam z nią pod sklep. Gdy weszłam, akurat odkładał pustą butelkę po piwie. A to była zaledwie 14 godzina. Nie wiem jak do niego dotrzeć. Alkohol nas niszczy. Jego wybory. Ja przez to już nie wierzę. Nie wierzę mu, że nie pił. Za dużo razy oszukiwał.
Dziś dałam mu wybór. Albo idzie na leczenie, albo nie ratuje nic. Będzie koniec. Niestety On nie widzi problemu. Jest źle. Mi jest źle. Dzień zaczynam od leków uspokajających. Jak żyć dalej??


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz